Recenzja: "Elyria. Polowanie na czarownice" Brigitte Melzer



Tytuł: Elyria. Polowanie na czarownice.
Autor: Brigitte Melzer
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-08-22
Tom: I
ISBN: 978-83-7799-189-3
Objętość: 320
Cena: 39,90

Moja ocena: 8/10 pkt.
Szufladka: Godna polecenia.

Chyba każdy z nas słyszał o czasach, gdy kobiety były palone na stosach, jako potępiane czarownice. Elyria, główna bohaterka powieści, córka trupy komediantów zostaje oskarżona o uprawianie czarów i skazana na stos. Bądź, co bądź z początku oskarżona niesłusznie, lecz, jak się później okazuje, dziewczyna nieświadomie zyskuje niszczycielską moc, nad którą nie potrafi zapanować. Ocalona w ostatniej chwili od straszliwej śmierci, Elyria wie, że nie może wrócić do trupy i rodziny. Postanawia odejść wraz z Ardanem i nauczyć się panować nad nowo zdobytą mocą. Nie jest to dla niej łatwe, zwłaszcza, że na drodze staje jej wiele przeciwności losu, przez które niekiedy ceną staje się jej życie, a jak się później okazuje, wszystko jest związane z prastarą przepowiednią…

Bądź, co bądź jest to moja pierwsza styczność z twórczością panią Melzer. Po trudnym początku przyznaję, że pozytywna. Autorka w zjawiskowy sposób potrafi połączyć fakty wyjęte z historycznych dziejów i swoją szaloną wyobraźnię, dzięki czemu powstała „Elyria…” Może i z początku prolog wydawał się ciężki, ale mimo to w miarę czytania książka nabierała tempa i z coraz większą chęcią ją czytałam. Przyznaję, że koniec końców tak się w niej zatraciłam, że nie zauważyłam nawet, gdy przeczytałam całość.

Styl pani Melzer jest ciekawy, acz różni się od innych powieści „magicznych”, jak np. ten w książkach pani Rowling o słynnym małym czarodzieju. Również język różni się od innych, znanych powieści fantastycznych. Najtrudniej było mi się przyzwyczaić do tych wszystkich dziwnych imion, które z początku ciężko było mi szybko czytać i musiałam się stopować, ale w miarę czytania je zapamiętałam i czytanie było o wiele przyjemniejsze.

Gdybym miała powiedzieć to, co mnie jeszcze irytowało w tej powieści to fakt, że rozdziały z czasem strasznie się wydłużały i miały momentami ponad dwadzieścia stron. Osobiście wolę krótsze acz treściwe rozdziały, aniżeli strasznie długie, zwłaszcza, gdy mam zasadę, że nie przerywam czytania aż do skończenia rozdziału, – co chwilami było męczące. Poza tym nie każdy lubi strasznie szczegółowe opisy miejsc, sytuacji, a mało dialogów, co tutaj stety, czy niestety ma miejsce. Nie przypadł mi również do gustu początek, który według mnie wydaje się drastyczny. Mam tutaj na myśli sposób piętnowania złodziei. Rozumiem, że „tak musi być”, ale mimo wszystko ciężko było mi przez tę scenę przebrnąć. Poza tym chyba, co do samej treści nie mam jakiś wielkich zażaleń.

Skoro wyznałam już wszystkie negatywy to czas na pozytywy. Zaczynając od początku to muszę przyznać, że okładka jest niesamowita. Strasznie przyciąga wzrok. I te oczy… Jeszcze zanim się zabrałam za czytanie, wiedziałam, że mają związek z treścią i nie pomyliłam się.  Całość nadaje książce tajemniczości i magiczności, która są oczywiście tutaj najważniejsze. Bardzo przypadł mi do gustu wątek Elyrii i Ardana – zwłaszcza sposób, w jaki został ukazany. Sami bohaterowie zarówno dobre, jak i złe charaktery byli dopracowani bardzo szczegółowo, dzięki czemu wydawali się nad wyraz realistyczni. Kolejnym plusem był czas akcji – większość obecnie wydawanych powieści rozgrywa się w czasach współczesnych, a niekiedy nawet w przyszłości, przez co każda kolejna książka jest coraz to mniej zaskakująca niż poprzednia. Według mnie autorka postąpiła bardzo rozsądnie ukazując czasy przez niektórych pisarzy pomijane. Właśnie, dlatego można oprzeć się zarówno na historii, jak i popłynąć wyobraźnią na szerokie wody. Przy tej  lekturze nie sposób się nudzić, a koniec końców czytelnik czuje nawet lekki niedosyt.

„Elyria. Polowanie na czarownice” jest zarówno warta swojej ceny, jak i czasu spędzonego na jej czytaniu. Ze szczerym sercem mogę ją polecić każdemu, zwłaszcza osobom lubującym się w druidach, magii i średniowieczu, no i oczywiście w wątkach miłosnych. Liczę na to, że powieść ta wyniesie się ponad wyżyny i zdobędzie miano bestselleru w wielu księgarniach i portalach czytelniczych. Z mojej strony mogę tylko dodać, że z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych powieści wydanych przez panią Melzer z nadzieją, że będą tak wspaniałe, jak przygody Elyrii.

Za magiczne przygody z Elyrią, dziękuję Wydawnictwu Świat Książki, oraz Księgarni Weltbild!

11 komentarzy :

  1. Będę miała na oku tę książkę, okładka mnie strasznie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla nie. : )
    [ksiazkowo17]

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce więc tym bardziej cieszę się, że przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiczna okładka, ciekawy opis, świetna recenzja - nie widzę powodu żeby nie przeczytać! ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśłi obrazki nie są moje (czyli nie podpisane) wystarczy na nie kliknąć by przenieść się na stronę skąd pochodzą :* Recenzja jakas niedługo mam nadzieję. DDziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dosłownie kocham książki o czarownicach i o magi więc z przyjemnością sięgnę po te książkę;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcześniej nie zwracała uwagi na tę książkę. Jednak po tylu pozytywnych recenzjach, postanowiła sama sprawdzić co w niej takiego jest :) Dlatego książka wylądowała na liście "chcę przeczytać" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ubóstwiam książki fantastyczne, a szczególnie o czarownicach.Ta w szczególności przypadła mi do gustu.Przeczytałam ją w dwa dni- a to rzadko się zdarza. Polecam tą książkę do przeczytania!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie ta książka, to była pomyłka. Mdła i nijaka. Bohaterowie bez polotu, a fabuła banalna i nie zachwyca... Gdybym ją kupiła, zamiast dostać w prezencie, pewnie miałabym książkowego kaca moralnego ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka