Recenzja: Planner utkany z marzeń - Gabriela Gargaś


Tytuł: Planner utkany z marzeń
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydanie: 04 września 2019
ISBN: 978-83-66381-61-2
Objętość: 588
Cena: 39,90 zł,

Ostatnimi czasy moje życie pędzie, jak szalone. Ciągle tylko dom, praca, budowa, żłobek i inne cuda. Wiecznie zabiegana. Wiecznie zdezorientowana. Nie potrafię zliczyć ile rzeczy wypadło mi z głowy i zorientowałam się po czasie. Stety, albo i nie - nienawidzę się spóźniać. Nienawidzę o czymś zapominać. Nienawidzę być zdezorganizowana. Dlatego też postanowiłam sobie wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy notować. 

W związku z tym postanowiłam zakupić planner, tudzież kalendarz, coby sobie trochę sprawę ułatwić. Niestety obecnie na rynku są ich miliony - można przebierać, wybierać, testować. I tak zrobiłam. Kupowałam, testowałam, ostatecznie wyrzucałam do kosza. Dlaczego? Dlatego, że albo nie odpowiadał mi układ, albo wygląd, albo zwyczajnie nie potrafiłam się w nich odnaleźć. Praktycznie już się poddałam. Za namową koleżanki spróbowałam jednak z jeszcze jednym plannerem - tym razem padło na "Planner taki, jak ty" od Gabrieli Gargaś - i się zakochałam. Nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Jest po prostu wspaniały. 

Niestety czas płynie nieubłaganie, a puste karty w plannerze są na wyczerpaniu, dlatego też postanowiłam kupić kolejną edycję plannera pani Gabrieli - i już na wstępie powiem Wam, że nie żałuję. Gdyby nie to, że został mi jeszcze jeden miesiąc do zapełnienia w poprzednim, to już bym w nim bazgrała na całego - jest o stokroć lepszy od poprzedniego. W dodatku jest to specjalne wydanie, które zawiera premierowe opowiadanie pani Gabrieli i ozdobne naklejki. Ale o tym za chwile. Może zacznę od początku.

Planner utkany z marzeń, to nic innego jak wspaniały pomocnik każdej zdezorganizowanej kobiety. Nieważne, czy jesteś młodą matką, zabieganą żoną, szaloną influencerką, czy kobietą sukcesu. Jeśli potrzebujesz super narzędzia do planowania - to jest coś dla ciebie. 

Nie jest to zwykły kalendarz. Nie jest to zwyczajny planner, taki, jak inne. To namiastka plannera, kalendarza, dziennika i organizera w jednym. W środku znajduje się harmonogram miesięczny, tygodniowy plan, lista rzeczy do zrobienia, lista zakupów, miejsce na planowanie posiłków, a po całym tygodniu jest nawet miejsce na jego podsumowanie. Wszystko to otoczone piękną grafiką w głębokich odcieniach granatu, zieleni i karmelu. Dodatkowo w tych samych barwach doczepione zostały trzy tasiemki, które bardzo pomagają przy pracy z nim - nie trzeba wertować całości - wystarczy zaznaczyć sobie nimi najważniejsze strony i gotowe.
Osobiście przedstawiona tutaj grafika i kolorystyka o wiele bardziej mi się podoba, aniżeli w  pierwszym wydaniu. Nie jest mdła, a wręcz przeciwnie. W dodatku wszystko to razem wzięte dodaje mu pełnej elegancji, przez co pasuje do każdego niezależnie od pozycji społecznej. 

Jeśli chodzi o mnie to dzięki niemu planowanie i samoorganizacja wychodzi mi o wiele lepiej, niż dotychczas. W plannerze miesięcznym rozpisuję sobie wszystkie treningi na dany miesiąc, w plannerze tygodniowym sprawy bieżące. Lista zakupów i notatki to wiadomo. Jedynym minusem dla mnie jest bardzo mała rubryka na menu - dla osoby takiej, jak ja, która z wyprzedzeniem musi planować posiłki dla prawie 2letniego szkraba to trochę mało miejsca, ażeby zmieścić chociażby główne posiłki. 

Poza tym małym "ale" nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń i mogę go szczerze polecić każdemu. Wiem, że jeśli spróbujecie, to się nie zawiedziecie. Planner ten jest bardzo intuicyjny. I w dodatku co tu dużo mówić - piękny. Zawsze go mam przy sobie i Wam radzę zrobić to samo!

Recenzja: Motywator. 8 tygodni do bycia fit - Marta Hennig


Tytuł: Motywator. 8 tygodni do bycia fit
Autor: Marta Hennig
Wydawnictwo: Publicat
Wydanie: 15 maja 2019
ISBN: 978-83-271-2548-4
Objętość: 240
Cena: 39,90 zł

"Bo czy 8 tygodni wystarczy, by zmienić swoje życie?"

Mam dzisiaj dla was recenzję książki, która właśnie dziś ma swoją premierę. Ciekawi? Bo ja bardzo. "Motywator" to już druga pozycja autorstwa Marty Henning, która próbuje zaszczepić w społeczności, jakie plusy ma zdrowy styl życia i dlaczego warto do niego dążyć.

Na pierwszy rzut oka wysuwa się okładka. Prosta, bez zbędnych dodatków. Rzeczowa. I co najważniejsze - z autorką na okładce, a nie jakąś tam ekstra modelką prosto z wybiegu. Poza tym już patrząc na samą okładkę (pomijając tytuł) widać o czym jest ta książka. I nic w tym dziwnego. W końcu bycie fit dzisiaj jest na topie. Wiadomo, że każdy z nas chciałby być super szczupły i wysportowany (najlepiej bez wysiłku - chociaż tak się nie da). "Motywator" ma nam pomóc nie tylko w uzyskaniu lepszej figury, czy super kondycji, ale też w wyrobieniu zdrowych nawyków i zmienie całego stylu życia - ale pomóc to nie znaczy "zrobię to za ciebie - potrzeba sporo wysiłku, żeby "przebrnąć" przez niego tak, jak założyła autorka.

Jeśli chodzi o wnętrze książki, to nie mogę powiedzieć, że jest to kolejna pozycja fit trenerki, która podaje gotowy plan treningów i załącza fotografie kolejnych ćwiczeń i tyle. Nie. "Motywator" to pozycja, która ma w sobie coś z książki kucharskiej, planu treningowego, pomocnika w utrzymaniu motywacji i dziennego plannera. Wszystkiego po trochu. Co prawda pozycje książkowe innych trenerek też w sobie niekiedy zawierały dodatki w postaci zdrowych przepisów, czy planu treningowego, ale tutaj to stworzone jest troszkę inaczej.

Gdy spojrzymy na pierwsze strony zobaczymy tam krótki wstęp, opis, jak korzystać z tej książki, miejsce na aktualne zdjęcia sylwetki i wymiary oraz określenie swoich celów. Dalej pozycja ta dzieli się na osiem części - po jednej na każdy tydzień, gdzie znajdziemy tygodniowy plan treningowy, w zależności od tego czy jesteśmy osobami na poziomie podstawowym, czy też zaawansowanym. Kolejne strony wyglądają bardziej, jak dzienny planner, gdzie możemy odznaczać ilość wypitej wody, snu, posiłki w ciągu dnia, trening, porcje spożytych owoców i warzyw i krótką adnotację, jak się tego dnia czujemy. Warto też wspomnieć, iż codziennie czekają nas małe zadania do wykonania, które mają pomoc w wyrobieniu sobie zdrowych nawyków - jak dla mnie super - bo przecież czasami wystarczy zrobić coś małego, co z czasem da duże efekty. Pozytywne oczywiście.

Naprawdę przyznaję, że pod względem graficznym książka wykonana jest perfekcyjnie. Świetna dbałość o szczegóły, nie ma przesytu, a co najlepsze - jest w tej książce po prostu kolorowo. Układ poszczególnych stron też jest bardzo dobrze przemyślany - wszystko chronologicznie, bez zbędnego zamętu. Nie ma w tej książce przesytu. Wielkie ukłony dla grafika, naprawdę - pani Alicjo - chapeau bas.

Mam jeszcze jeden ogromny plus i ukłon w stronę autorki, a mianowicie plan treningowy. Jeśli szukacie w tej książce konkretnych zdjęć jak wykonywać poszczególne ćwiczenia, to tutaj ich nie znajdziecie (i bardzo dobrze). Osobiście przerobiłam sporo lektur o podobnej tematyce i okropnie się złościłam na to, ze co rusz muszę przerywać ćwiczenia i zaglądać do książki, by sprawdzić o tu zrobić dalej. Na szczęście autorka przyszła dla takich złośników jak, jak z pomocą - treningi, które proponuje znajdziemy wszystkie nagrane i udostępnione na jej koncie na youtube. Oczywiście nie jest to wymóg, by z nich korzystać - można przecież zaproponować własny trening w zamian, ale wiadomo efekty mogą nie być tak samo spektakularne.

Co prawda wiem, że ta książka z założenia jest stworzona tak, by umieszczać  w niej swoje notatki, ale ja (stety-niestety) jestem taką pedantką pod względem książek, że chyba nie dam rady - no może delikatnie ołówkiem :D Czy podejmuję się tego 8-tygodniowego wyzwania? oczywiście, że tak. Patrząc i przeglądając tę książkę już się nie mogę tego doczekać. Co prawda chciałam zacząć dziś, ale postanowiłam poczekać do poniedziałku i ruszyć z kopyta razem z innymi osobami, które podejmują wyzwanie na grupie Codziennie Fit.

Podsumowując...
Książka dla mnie jest wprost cudowna. Wykonana w sposób rzetelny, przejrzysty, bardzo przemyślany i przede wszystkim barwny. Nie sądzę, by ktokolwiek miał inne odczucia. Przepisy już samymi zdjęciami zachęcają do zrobienia porządnych zakupów i zabukowania się w kuchni na dwa dni. Treningi rozplanowane bez zbędnego przesytu, a poziom dostosowany do użytkownika - nie da się nimi zniechęcić. Dochodzi do tego jeszcze częściowa forma plannera - dzięki której możemy naprawdę łatwo zapanować nad własnym dniem, dietą, treningami i zdrowymi nawykami. Idealna dla osób w każdym wieku. Nie ważne czy trenujesz od lat, czy dopiero zaczynasz przygodę z fitnessem. To jest pozycja dla Ciebie.

Jeśli więc ktoś ma ochotę na małe zakupy to zachęcam - obecnie "Motywator" w wielu księgarniach jest w promocyjnej cenie nawet o 15 zł taniej od ceny regularnej. A gdybyście meli ochotę, to na stronie autorki możecie też ją kupić w pakiecie z nową płytą DVD "SOS Super Ostre Spalanie", która nie jest dostępna w regularnej sprzedaży poza https://sklep.codzienniefit.pl/
Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka