Recenzja: "Potem" Rosamund Lupton


Tytuł: Potem
Autor: Rosamund Lupton
Wydawnictwo: Wydawnictwo Świat Książki
Data wydania: 2012-04-04
Tom: I
ISBN: 978-83-7799-177-0
Objętość: 400
Cena: 39,90

Moja ocena: 9/10 pkt.
Szufladka: Rewelacyjna!

Warsztat pani Lupton poznałam już czytając jej debiutancką powieść pt. „Siostra”, dzięki której zaskarbiła sobie moje uznanie bardzo szybko. Dlatego też postanowiłam od razu po skończeniu poprzedniej jej powieści, zabrać się za „Potem” – kolejny thriller psychologiczny w jej wykonaniu. Zanim jeszcze zaczęłam czytać, miałam wielką nadzieję, że będzie tak samo wyrafinowany oraz wspaniały, jak poprzedni. I poniekąd się nie zawiodłam.

Tym razem przenosimy się w świat Grace, która trafia na oddział intensywnej terapii. Wszystko zaczęło się od pożaru jednej ze szkół, w której odbywały się zawody sportowe. Poza nią o życie walczy również jej córka, która akurat tam przebywała. Grace przebywając w śpiączce „wydostaje” się ze swojego ciała pod postacią ducha. W tym samym momencie spotyka swoją Jennę, która również w niewyjaśnionych okolicznościach opuściła swoje ciało. Obie zagubione. Obie nie mają pojęcia, kim, a raczej czym w danym momencie naprawdę są. Przechodząc razem przez wszystkie te straszne wydarzenia, postanawiają poprowadzić śledztwo i dowiedzieć się, kto tak naprawdę stoi za podpaleniem szkoły. Dyrektorka? Prześladowca? A może zupełnie ktoś do tej pory będący poza kręgiem podejrzanych?

Sama fabuła powieści jest bardzo dobrze nakreślona, a przede wszystkim pełno zwrotów akcji. Martwi mnie jednak to, że co chwila pojawiają się jakieś nowe watki oraz poszlaki, w których momentami można się całkowicie pogubić. Jeśli jednak miałabym patrzeć na wszystko pod katem tematycznym, to jak na thriller, wciąż plasuje się w czołówce moich ulubionych. Niesamowicie trzyma w napięciu, a w dodatku ma w sobie to coś, przez co nie można się oderwać. Niestety nie jest to książka, dla osób, które nie lubią główkować. Tutaj nie ma nic wyłożone, jak na talerzu. Trzeba niemałego sprytu, by samemu dojść do tego, jak to się wszystko skończy. Jeśli jest, więc ktoś, kto woli, by wszystko przychodziło samemu, to nie radzę się za nią zabierać.

Bardzo podoba mi się główna bohaterka. Grece pokazuje, że matczyna miłość nie zna granic - kobieta zrobi wszystko, by uratować swoje dziecko. Pełne oddanie córce i niepojęta wielkość uczucia, jakim ją darzy chwyta za serce. Naprawdę. Pani Lupton należy się za to wielki plus. Zwłaszcza, że w tak tajemniczej i mrocznej powieści, potrafiła w tak zgrabny i piękny sposób ukazać coś tak wartego uwagi. Dzięki takiemu zabiegowi książka nie tylko trzyma w napięciu, ale i porusza do głębi czytelnika, dając tym samym sporo do myślenia zarówno nad samą powieścią, jak i życiem codziennym.

„Miłość nie może opuścić ciała, bo nie ono jest jej domem.”

Widać, że autorka „Potem” tak samo, jak zresztą w przypadku „Siostry” naprawdę się napracowała nad swoim dziełem. Wszystko jest dopracowane z ogromną dokładnością. Styl nie różni się zbytnio od tego, który pokazała w swojej poprzedniej powieści. Nie spodobał mi się jednak fakt, że całą sytuację przedstawiła z pespektywy „ducha”, przez co miałam wrażenie, że nie wiem już czy to, aby na pewno czysty thriller psychologiczny, czy może coś z nutą science fiction.

Gdybym miała to wszystko podsumować, to jedynym stwierdzeniem, które by oddawało moje wrażenie na temat tej powieści to:, „Dlaczego jeszcze nie ma ekranizacji?!” Naprawdę. Z wielką szczerością i niezmierną przyjemnością polecam wszystkim fanom tegoż gatunku. Nie czekajcie, więc zbyt długo, tylko jak najszybciej zabierajcie się za powieści pani Rosamund Lupton, bo to naprawdę daje niemałe wrażenia i przeżycia – zarówno w trakcie, jak i po przeczytaniu jej książek. Poza tym mogę być pewna, że gdy tylko ktoś, chociaż raz je przeczyta, to na pewno będzie wspominał je jeszcze długi, długi czas.

Za możliwość poznania wspaniałego warsztatu pisarskiego pani Lupton dziękuję

8 komentarzy :

  1. swietna ksiazka ;)


    Założyłam Fan Page'a bloga, polubisz? ;)
    http://www.facebook.com/fashion.style.viola

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się ciekawa :) Lubię thrillery, więc jak kiedyś będzie okazja to sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na oku książki tej autorki i planuję w najbliższym czasie się z nimi zapoznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chwilowo mam dość thrillerów, natomiast recenzja bardzo dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie nie mam ochoty na thrillery, ale może kiedyś sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie książki tej pani bardzo chcę przeczytać, są od dawna na mojej liście życzeń, bo zbierają same pozytywne recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obie książki posiadam i chętnie przeczytam gdy nadejdzie ich czas:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachęcam Cię do zrobienia mojego własnego wakacyjnego tagu. Chętnie zobaczę twoje odpowiedzi na pytania. Link http://ksiazkomaniaczka2.blogspot.com/2015/08/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none_22.html
    Książkę właśnie skończyłam i jestem zakochana. Śiwetna ksiązka, którą polecam każdemu. ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka