Recenzja: "Sklepik z Niespodzianką. Adela" Katarzyna Michalak

Tytuł: Sklepik z Niespodzianką. Adela
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-07-25
Tom: II
ISBN: 978-83-10-12026-7
Objętość: 320
Cena: 31,90

Moja ocena: 9/10 pkt.
Szufladka: Rewelacyjna!

Ostatnimi czasy bardzo często [i chętnie] zaczytywałam się w książkach typu paranormal, czy fantasy. Dlatego też wzięłam sobie za punkt honoru i odeszłam od dotychczasowych upodobań i powróciłam do moich swoją droga też przeze mnie lubianych romansów i literatury kobiecej. Szczęście mi dopisało i podchwyciłam w swoje ręce jedną z powieści Katarzyny Michalak. Mimo, że z przykrością to mówię, do tej pory nic jej autorstwa nie przeczytałam, ale za to po skończonej lekturze „Adeli” postanowiłam to w stu procentach zmienić – na lepsze oczywiście.

„Adela” jest drugą częścią serii „Sklepiku z niespodzianką”. Chociaż do tej pory nie miałam przyjemności bliższego spotkania z poprzednim tomem, to mimo to z wielką chęcią zabrałam się za odkrywanie poszczególnych ciekawostek i wydarzeń rozgrywających się w "Adeli". Książka opowiada o losach czterech przyjaciółek, bardzo ze sobą zżytych. Bogusia – właścicielka sklepiku, Lidka – wiecznie zagubiona pani weterynarz, Adela – energiczna femme fatale, Konstancja – piękna, lecz z masą humorków, no i oczywiście dobra duszyczka - Stasia. Dziewczyny spotykają się w owym Sklepiku z Niespodzianką, który jest położony w cudownym miasteczku – Pogodna, gdzie puchowy śnieżek, jak kołdra otacza wspaniale i przytulne kamieniczki nadając niezapomniany urok miastu. Cała fabuła rozgrywa się w momencie, gdy do miasta przybywa tajemnicza kobieta – Anna Potocka. Okazuje się, bowiem, że jest to zaginiona żona Wiktora, a jej przybycie wiele komplikuje w losach kobiet.

Jeśli chodzi o problematykę, to jak na powieść kobiecą, jest ona bardzo dobrze ustosunkowana. Wiadomo, chodzi tutaj głównie o wątki nie tyle romantyczne, co w pełni nawiązujące do wiecznej i bezwarunkowej przyjaźni, która przetrwa nawet największe zło. Przyznaję, że wydarzenia w niej zawarte naprawdę poruszyły moje serce do głębi. Śmiałam się, radowałam, płakałam, a nawet zaciskałam zęby z niepewności. Od nadmiaru wrażeń i wiadomości nie umiałam zasnąć, czy nawet przejść obok tej pozycji obojętnie. Gdy już ją zaczęłam, nie umiałam tak zwyczajnie w połowie jej odłożyć na półkę. Połknęłam ją [nie dosłownie oczywiście] na jeden raz – z krótka przerwą na sen.

Najbardziej z tego wszystkiego przypodobały mi się bohaterki. Zwłaszcza, że każda z nich całkowicie się różni od pozostałych, a mimo to razem stanowią wspaniałą całość. Zauważyłam, że w tej części pani Katarzyna skupia się na przeszłym i teraźniejszym życiu tytułowej Adeli, co pozwala mi twierdzić, że cała seria będzie miała przynajmniej pięć tomów, – z których w każdym kolejnym ukazywane będą wątki związane z jedną z bohaterek. Mimo, takiego stylu pozostałe bohaterki nie zostają pokrzywdzone, ponieważ ich perypetie również się przewijają, przez co wspaniale dopełniają całą fabułę i treść książki. Takie przedstawienie wydarzeń i postaci bardzo mi się podoba, ponieważ wtedy ze spokojem można zobaczyć wszystko z różnych perspektyw, a nie tylko jednej, monotonnej i przeważnie mało znaczącej.

Tak, jak zaciekawiła mnie treść książki, tak okładka po prostu mną zawładnęła. Jest najzwyczajniej nieziemska. Bardzo mi się podoba fakt, że jest tak skrupulatnie stworzona, bo widać, ze ktoś się nad nią sporo napracował – zwłaszcza, że już na pierwszy rzut oka widać, że dopracowany został każdy szczegół, a co najważniejsze w stu procentach trafia w tematykę. Już z samej okładki bije ciepło i to wspaniałe niedające się opisać uczucie, a gdy tylko zacznie się czytać, od razu czytelnik tylko się utwierdza w swoim przekonaniu, że książka ta jest na wysokim poziomie i warto, naprawdę warto ją mieć.

Już teraz wiem, że nie tylko przy najbliższej okazji zdobędę pozostałe tomy, to również jestem pewna, że jeszcze nie raz do tej pozycji powrócę. Mam tylko nadzieję, że pozostałe są równie wspaniałe. Jedyny minus, jaki znalazłam to fakt, ze w najgorszym momencie się kończy – a raczej urywa. Może i miało to zapewnić ciekawość i niepewność, co będzie dalej, ale niestety zostało w najgorszym [dla mnie przynajmniej] momencie nie tyle zakończone, co przerwane. Mimo wszystko książkę polecam zarówno paniom w każdym wieku, i upodobaniach. Nie poleciłabym jej jednak płci męskiej, ponieważ wątpię, by znaleźli tam cos dla siebie, ale kto wie… Na koniec mogę tylko dodać, że tytułowy Sklepik z Niespodzianką kryje w sobie naprawdę masę niespodzianek, które warto odkryć już teraz...

Za możliwość zagłębienia się w tajemnicze zakątki Sklepiku z Niespodzianką dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!


8 komentarzy :

  1. czytałam, świetna historia :)

    ps. masz błąd w danych książki, to nie jest tom I a II, pierwsza jest Bogusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Widocznie mi nie wskoczyło "I", jak pisałam! Dziękuję bardzo! Już poprawione ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sposób po ten cykl nie sięgnąć, gdy widzi się wokół tyle pozytywnych recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Adela" jest chyba najbliższą książkom mojemu sercu (ze wszystkich powieści Pani Kasi. Naprawdę mi się podobała i doskonale mogłam wczuć się w położenie głównych bohaterek. Tym bardziej, że w bliskim otoczenie miałam osobę, która przechodziła przez to samo co tytułowa Adela. :(

    Takie urywane zakończenia są typowe w książkach Pani Kasi :) Gorąco zachęcam do sięgnięcia po inne książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się rozejrzeć za tą serią, w koło tyle się o niej mówi, a ja nie czytałam :( Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. musze przeczytac :D

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania śliczny naszyjnik jabłko :)
    fashion-style-viola.blogspot.com/2012/08/konkurs-z-modatotu.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytam ale dopiero jak ten wielki szał na ksiązkę minie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za piękną recenzję! Naprawdę fajnie, że Sklepik się podoba, nawet czytany od drugiego tomu.
    Chcę jeszcze sprostować, że "urwane" zakończenie zdarzyło się jak na razie tylko w Sklepiku, który z założenia jest wielotomowy. W innych książkach zamykam wszystkie wątki nim skończę, bo... sama nie lubię otwartych zakończeń.
    Serdeczności
    K.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka