Recenzja: "Zakochani" Lauren Kate



Tytuł: Zakochani
Autor: Lauren Kate
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 2012-03-21
Tom: dodatek do tomu III
ISBN: 978-83-7480-241-3
Objętość: 224
Cena: 29,00

Moja ocena: 6/10 pkt.
Szufladka: Ciekawa.


„Para kochanków. Starożytna wojna. Skazani na miłość, która nigdy się nie spełni. Przeznaczeniem niektórych aniołów jest Upadek.”

Miłość. Słowo to ma tak wiele znaczeń. Miłość rodzicielska, pierwsza miłość, miłość braterska. A co wtedy, gdy do gry wchodzi miłość zakazana? Wielu z nas uwielbia powieści o aniołach. Nawet, a raczej zwłaszcza tych upadłych. Dlatego też niejedna osoba zna i uwielbia cykl powieści pani Lauren Kate. Seria „Upadli” to ciekawe połączenie thrillera i miłosnej opowieści wyrwanej rodem z magicznego średniowiecza. Anioły – również te upadłe nie są tutaj tylko dodatkiem, ale głównymi bohaterami. W końcu nawet anioł nie oprze się sile prawdziwej miłości, prawda?

 „(...)każda dusza, na ile to możliwe, powinna być szczęśliwa w samotności, zanim pochłonie ją miłość, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy druga strona odejdzie. To był największy paradoks - dusze potrzebowały siebie nawzajem, ale jednocześnie ważne było, by siebie nie potrzebowały.”

W pierwszych trzech tomach Lauren Kate pokazuje nam, do czego może doprowadzić dwójka kochanków by móc być ze sobą już na zawsze. Jednak autorka postanowiła nas zaskoczyć, ukazując tym samym cztery dotąd niepublikowane opowiadania, w których opisane są ze szczegółami historie bohaterów „Upadłych”, które chcąc nie chcąc przeplatane są wspomnianym już wcześniej romansem Lucindy i Daniela. Z pozoru każde następne opowiadanie jest zgoła inne od poprzedniego, lecz mimo to mają w sobie coś wspólnego. I nie chodzi mi tutaj o wątek miłosny, a raczej czas akcji, bowiem każda z nich rozpoczyna się w Dniu Świętego Walentego – toteż nic dziwnego, że opowiadania te nazwano „walentynkowymi”. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak każdemu z nich upływały Walentynki. Zarówno Shelby i Miles ze swym niespodziewanym uczuciem, Roland i jego problemy miłosne, odwiecznie problematyczni Luce i Daniel, jak i Arriane ze swym pierwszym prawdziwym uczuciem mieli niemałe wyzwania i problemy w tych krótkich opowiastkach…

Mimo, że każda z historii rozpoczyna się nową stroną tytułowa, to podzielona jest na cztery rozdziały. Plus za to, bo dzięki temu wszystko jest jasne i przejrzyste. Cała reszta nie różni się graficznie od cyklu „Upadli”. Również okładka pasuje do pozostałych tomów, chociaż przyznaję, że z początku myślałam, iż to będzie kolejna część, a nie dodatek w formie zbioru opowiadań. A jeśli już jestem przy okładce to mogę nadmienić, że spośród wszystkich części ta podoba mi się najbardziej. Nie dość, że jest mroczna, to ma w sobie coś takiego, co naprawdę przyciąga.

Jeśli chodzi o treść to nie mam tutaj zbyt wielu zastrzeżeń. Najważniejszym chyba jest to, że niepotrzebnie dodano tutaj kolejne przygody Lucindy i młodego Grigori. Jak dla mnie to wystarczająco się o nich naczytałam przy całej serii, to, chociaż w opowiadaniach można by ich odpuścić, zwłaszcza, że dzięki nim mamy poznać innych bohaterów. A przy takim obrocie spraw znowu myśli się tylko o tej dwójce. Kolejnym minusem jest to, że książka jest strasznie krótka. Ale, jak na tak cieniutką książkę, to muszę przyznać, że jest dobra. Nie jakaś super, – bo nie jestem zbytnio przyzwyczajona do zbiorów opowiadań, jak to jest w tym przypadku, ale cieszę się, że autorka pokazała trochę w innym świetle pozostałych bohaterów, a już najbardziej przypadło mi opowiadanie o Rolandzie. Dodatkowy plus dla autorki za zgrabne połączenie wszystkich historii ze sobą w pewien sposób. Niby 4 różne historie, a mimo to maja ze sobą tyle wspólnego. A przecież wiadomo nie łatwo jest powiązać kilka różnych historii, tak by z jednej strony mówiły o tym samym, ale mimo to się tak od siebie różniły. Dzięki temu fabuła była zgrana. Mimo, ze spokojna, ale nie nudna. Czyta się miło i przyjemnie, chociaż jest to bardziej taki „odmóżdżacz”. Poza tym, co już wymieniłam chyba nie mam się już, czego uczepić. 

„Niespodziewana. Nieodwzajemniona. Zakazana. Wieczna. Każdy ma swoją historię miłosną.”

Ten cytat naprawdę w całości podsumowuje tę książkę, którą swoja drogą mogę polecić każdemu fanowi cyklu pani Lauren Kate – a już najbardziej tym, którym trochę przejadła się sielanka Luce i Daniela i mają ochotę poczytać o pozostałych bohaterach. Ja sama nie mogę się doczekać, jakie przygody czekają wszystkich w kolejnej części pt. „Uniesienie”, za którą muszę się jak najszybciej zabrać.

10 komentarzy :

  1. Książkę muszę obowiązkowo przeczytać bo kocham serię Upadli <3 :D Przede mną jeszcze 2 tomy, ojojo :D
    :PP

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ci bardzo zazdroszczę, że już przeczytalaś "zakochanych " !

    Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc, nie ciągnie mnie do tej serii, ostatnio unikam wszelkich paranormali. Ale recenzja ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie przeczytałam tylko pierwszą część :) Reszta przede mną ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię serię bardziej od trzeciego tomu - opowiadania muszę nadrobić, ale nie spodziewam się za wiele.

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś do tej pory nie było okazji zapoznać się z tą serią. Ale nawet po samych opowiadaniach widzę, że warto nadrobić te zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tylko pierwszy tom tej książki i raczej nie sięgnę po następne części;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwiej poszukam pierwszej części ;]

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka