Autor: Anne Rice
Wydawnictwo: Rebis
Wydanie: 2013-06-04
ISBN: 978-83-7301-686-6
Objętość: 400
Cena: 35,90 zł
Moja ocena: 9/10 pkt.
Szufladka: Wspaniała.
Wampiry. Dzisiaj są już niemal na porządku dziennym. Praktycznie nie ma powieści, w której te magiczne – no, może nie magiczne, ale krwiożercze – stwory nie byłyby chociażby wątkiem pobocznym. Świat wręcz wariuje na ich punkcie. Zwłaszcza, gdy światło dzienne ujrzały powieści pani Meyer. Co w nich takiego fenomenalnego? Sama nie wiem – zwłaszcza, że osobiście znam wiele o wiele lepszych pozycji. Między innymi dzisiaj opowiadana, a przez wielu już zapomnianą…, Ale za nim o niej, to może krótka informacja o autorce już Wam podpowie, co mam na myśli.
Anne Rice to pisarka znana głównie przez pisanie literatury grozy. Na świecie zasłynęła, dzięki „Kronikom wampirów”, które nie tylko obiegły niemalże cały świat, ale stały się tez fenomenem zwłaszcza pod kątem gotyckiej subkultury. Pierwszy tom, to dzisiaj omawiany „Wywiad z wampirem”, który swój początek miał dość odmiennie, jak na tego typu powieści. Chodzi mi o to, że pewnego dnia Anne po prostu sięgnęła do szuflady, w której znalazła opowiadanie o wampirze opowiadającym w wywiadzie o swoim ciężkim nieśmiertelnym życiu. Zaczęła je rozwijać. Nadała głównemu bohaterowi imię Louis i zaczęła rozwijać wątek jego śmiertelnej przeszłości. Tak powstała cała tajemnicza, acz ciekawa historia, która przerodziła się w niemały fenomen czytelniczy.
„Wywiad z wampirem” powstał już w roku 1976, jednak po wielu odnowieniach, wznowieniach i tym podobnych zabiegach w czerwcu tego roku ujrzał na nowo światło dzienne – mogłabym nawet powiedzieć, że odrodził się z popiołów w zupełnie owej i o wiele lepszej (głównie graficznej) formie.
Opowiada historię pewnego arystokraty z Luizjany, który opowiada dziennikarzowi o swojej podróży przez życie i nieśmiertelność. Zmieniony przez Lestata, a jedyną jego towarzyszką jest Claudia - ukochana kobieta zaklęta w ciele dziecka. Łączy ich chęć poznania podobnych sobie istot i zajadła nienawiść do własnego stwórcy - Lestata. Nasyciwszy się zemstą, Louis i Claudia wyruszają na wyprawę do Europy, by znaleźć swoje miejsce i odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Spotkany w Paryżu Armand wprowadza ich w społeczność wampirów…
Gatunkowo jest to nie tyle powieść fantastyczna, co gotycka. Gdyby jednak wmieszać w to tematykę wampirów, to już na samym wstępie muszę przyznać, że wampiry z powieści pani Rice nijak się mają do dzisiaj wydawanych powieści.
W tytułowym „Wywiadzie z wampirem” nie tylko sama akcja nakręca czytelnika, ale i bohaterowie. Wszystko ma swoje wyjaśnienie, a mimo to autorka potrafi nadać nie tylko tępo, ale i niezwykłą tajemniczość powieści. Jedno wydarzenie nakręca drugie, aż chce się czytać. To samo się tyczy bohaterów, – mimo, że fikcyjni, to chwilami wydaja się nad wyraz realistyczni. W dodatku są naprawdę dobrze dopracowani – ich charaktery i odmienność względem siebie jest niekiedy nad wyraz widoczna.
Jedyną ujmą w honorze tej powieści jest nie styl, czy język, bowiem ten, którego używa autorka jest naprawdę przyjemny w czytaniu. Potrafi wciągnąć. Przykro się jednak patrzy na fakt, że pomimo wielu wydań, poprawek, czy wznowień książka jest pełna błędów. Stylistycznych, interpunkcyjnych i bóg jeden wie, co jeszcze. Powtórzenie goni powtórzenie, a aż ze zgrozą spojrzałam na powieść, gdy zobaczyłam w niej… błędy ortograficzne. Co prawda było ich zaledwie dwa i powiedziałam sobie, że w dzisiejszej dobie komputerów nawet najlepszym może to ujść płazem, jednak mimo to warto spojrzeć na to z drugiej strony – dla wprawnego oka może to się zakończyć tak, że przerwie czytanie, gdyż uzna, że jest nie warta spędzanego przy niej czasu. A to jest wielki błąd…
Książka jest naprawdę warta nie tylko ceny, czasu nad nią spędzonego, ale i miana bestselleru. Nie jest to „Zmierzch” czy „Wampiry z Morganville”. Nie jest to nawet ekranizacja tejże powieści – to jest zdecydowanie lepsze, ciekawsze i bardziej porywające. Do tej pory miałam okazję zobaczyć jedynie film i teraz naprawdę żałuję, ze go widziałam. Tutaj wszystko rozgrywa się o wiele barwniej i ciekawiej. Osobiście nie żałuję ani chwili i wiem, że gdy tylko będę miała taką możliwość porwę i pochłonę kolejny tom, licząc, że będzie tak samo wspaniały i owocny w akcję, jak ten.
Za możliwość poznania i przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Rebis!
Hm. Ja się kiedyś za to zabrałam i nie podobało mi się ani troszkę. Jednak przeczytałam 'Pokutę' tej autorki i byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńJa przez Pokutę ledwie przebrnęłam ale Wiwiad z wampirem dopiero planuję;)
UsuńJa jako miłośniczka tego typu literatury obiecałam sobie, że zakupię chociaż pierwszą część i przeczytam, tylko jeszcze nie wiem kiedy. "Dracula" już za mną, więc i za "Wywiad z wampirem" muszę się koniecznie zabrać. :)
OdpowiedzUsuńJestem miłośniczką wampirów, zwłaszcza tych, którym daleko do "Zmierzchu". Książkę przeczytam z pewnością, prawdopodobnie oprę się na niej w swojej prezentacji maturalnej. Dzięki za recenzję, czekałam na jakąś nową, by upewnić się, że warto po nią sięgnąć :-)
OdpowiedzUsuńWypożyczyłam kiedyś ta książkę, ale nie dałam rady przeczytać jej do końca. Nie interesowała mnie zbytnio.
OdpowiedzUsuńHmm...Jeszcze nie czytałam, ale z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam również do mnie:
http://zaczytana-iadala.blogspot.com/