Recenzja: "Świt wampira" J.R. Rain


Tytuł: Świt wampira
Autor: J.R. Rain
Wydawnictwo: G+J
Wydanie: 2013-05-08
ISBN: 978-83-7778-473-0
Objętość: 256
Cena: 29,90 zł

Moja ocena: 6/10 pkt.
Szufladka: Ciekawa.

„Kim jest Luna? Matką, żoną, prywatnym detektywem – oraz wampirem.”

Swoją przygodę z tą szaloną bohaterkom zaczęłam stosunkowo dawno – w końcu jest to już piąta z kolei powieść opisująca jej niezwykłe przygody. Tym razem oprócz zmysłu prywatnego detektywa, który zajmuje się niczym innym, jak tropieniem bezlitosnego mordercy osuszającego swoje ofiary z krwi – do głosu dochodzi tez matczyny instynkt. Samantha zauważa, że w jej synku zachodzą nieznane i niepojęte dotąd zmiany, które postanawia wyjaśnić za wszelką cenę. Na domiar złego kobieta czuje, że jej człowieczeństwo jest już na skraju i coraz trudniej jest się jej z tym pogodzić. A to dopiero początek…

Jeśli chodzi o problematykę, to z jednej strony jest bardzo podobna do poprzednich części. W zasadzie niektóre watki nawet się przeplatają z poprzednimi. Z drugiej strony nie są one na jakimś wygórowanym poziomie. Brakuje mi tutaj napięcia, ciekawości i tej niepewności, do których się przyzwyczaiłam w poprzednich częściach. Od początku akcja goniła akcję, a tym razem jest jak gdyby… nudno. Chociaż nie – nudno, to złe określenie – raczej przewidywalnie. Trochę to wszystko wygląda na wymuszone, ale są chwile, gdy faktycznie autorka nas zaciekawi.

Jeśli chodzi o styl autorki, to tak, jak do tej pory trzymała go na naprawdę dobrym poziomie, tak tutaj cos mi podupadło. Ogół nie zachwycił. Zaciekawił, jednak nie porwał.

Jedyne, co się tutaj nie zmieniło to bohaterowie i sposób ich kreacji. Są niekiedy aż nad wyraz realistyczni, ale i fantastyczni, jeśli wymaga tego sytuacja. Każdy stworzony indywidualnie, dając powieści szerokie pole do popisu, a nie na kolanie i pod jeden wzór, jak gdyby pod publiczkę. Szkoda tylko, że tym razem autorka nie wykorzystała wszystkich możliwości bohaterów – może nawet niekoniecznie samej Luny, ale i całej reszty – zwłaszcza, gdy do głosu dochodzi wątek tajemniczych medalionów…

Co mi się jeszcze podobało? Tak, jak już w poprzedniej części wspominałam bardzo lubię wątek rodzicielski. W tym wypadku widać prawdziwe emocje i z wielką chęcią czyta się coś takiego. Poza tym też jest ciekawie, jednak przyznaję, że najbardziej wyczekiwałam momentów z Anthonym – to fakt i nie da się temu zaprzeczyć.

Ciężko jest ocenić książkę kilkutomowej serii, zwłaszcza, gdy jest to jedna z ulubionych – a owa część na tle pozostałych niezbyt się wyróżnia. A przynajmniej nie pozytywnie. Mimo wszystko uważam, że spędziłam z nią naprawdę miłe chwile i liczę na jeszcze przyjemniejsze w kolejnych częściach. Mimo wszystko lubię tę serię i żywię z nią spore nadzieje, więc liczę, że pani Rain w kolejnym tomie powróci z większą dozą szaleństwa i detektywistyczno-paranormalnych łamigłówek.

Za mile spędzony czas z książką dziękuję Wydawnictwu G+J!

9 komentarzy :

  1. Mam w planach pierwszy tom i chyba niebawem po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie jestem przekonana do tej serii, ale może kiedyś się jednak skuszę na przeczytanie chociaż pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, z chęcią po nią sięgnę ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tę serię, bo nie muszę przy niej myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii, może kiedyś się za nią zabiorę.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o tej serii, ale wydaje się ciekawa :) Możliwe, że się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam pytanie, bo zakupiłam ostatnio drugi tom tej serii. Czy one są ze sobą na tyle powiązane, że nie będę wiedziała, o co chodzi, jeżeli nie przeczytam najpierw pierwszego tomu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy są powiązane? Owszem... Ale sądzę, że bez pierwszego tomu wielu wątków nie stracisz ;)

      Usuń
  8. Nie sięgnęłam po tę serię, bo przejadły mi się opowieści o wampirach... Ale mam co jakiś czas takie przebłyski, że poczytałabym coś w tym klimacie. Jeśli znowu mnie takowy najdzie, na pewno sięgnę właśnie po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka