Recenzja: "Ofiara krwi" J.R. Ward


Tytuł: Ofiara krwi
Autor: J.R. Ward
Wydawnictwo: Videograf II
Wydanie: 2010-06-12
ISBN: 978-83-7183-811-8
Objętość: 432
Cena: 34,90 zł

Moja ocena: 7/10 pkt.
Szufladka: Godna polecenia.

Ofiara krwi - to trzymająca w napięciu powieść grozy z fascynującym wątkiem miłosnym w tle. Jest to opowieść o bezlitosnej walce tajnego bractwa wampirów z ich odwiecznymi prześladowcami, rozgrywającej się w realiach współczesnej Ameryki. Jako drugi tom cyklu niejednokrotnie podbijał amerykańskie i europejskie listy bestselerów.

Bractwu Czarnego Sztyletu udaje się wygrać bitwę z Korporacją Reduktorów, ale wojna toczy się dalej. Ghrom wraz z garstką towarzyszy musi zadbać o bezpieczeństwo swego ludu. Przeciwnicy są coraz okrutniejsi, a na dodatek Bractwo może stracić swojego najdzielniejszego wojownika. Rankohr, piękny i niezwyciężony wampir, zakochał się bez pamięci w Mary, która nie dość, że jest człowiekiem, to w dodatku jest śmiertelnie chora. Tym samym złamał obowiązujące w świecie wampirów zasady, czym naraził się na gniew Pani Kronik. Niechcący sprowadza na Bractwo wielkie niebezpieczeństwo: przeciwnicy planują śmiertelny atak, a tymczasem Pani Kronik chce, by złamanie jej przykazań zostało surowo ukarane. By uratować siebie i swoją ukochaną, Rankohr musi przezwyciężyć straszną klątwę, która ciąży na nim od stu lat. Tylko wówczas będzie miał szansę uniknąć śmiertelnego zagrożenia. Także Mary musi podjąć swoją walkę...

Może i to naprawdę bestseller, ale nie dla mnie. Bardzo bym chciała powiedzieć, że jest nawet lepsza od części pierwszej, jednak nie mogę. Tak, jak tamtą praktycznie wychwalałam ponad niebiosa, to niestety z kolejnym tomem jest trochę gorzej. Nie jest źle, co to, to nie, ale bądź, co bądź miałam oczekiwania miałam odrobinę wyższe. Co prawda, czyta się szybko i bezproblemowo, wręcz niekiedy jednym tchem. Zwłaszcza dzięki bardzo przystępnemu językowi i sposobie wydania. Także styl i cala reszta są według mnie są prawie bez zarzutów. Prawie, ponieważ były momenty, gdy miałam wrażenie, że autorka pisze albo na szybko i byle jak” albo nie pisze to ona, tylko zupełnie ktoś inny. Niestety również bohaterowie mnie nie do końca urzekli, bowiem byli dla mnie chwilami irytujący, a same sytuacje z ich udziałem - nużące.

Mimo to z każdym kolejnym tomem historia porywa mnie coraz bardziej i już się nie mogę doczekać kolejnego tomu. Mam jednak nadzieję, że będzie on tak wspaniały, jak tom pierwszy i nie pozostanie mi nic innego, jak szczery zachwyt. Swoją drogą, cieszę się, że mogłam „spotkać” na nowo bohaterów „Mrocznego kochanka”. Muszę przyznać, że, mimo, iż są niekiedy bardzo denerwujący, to i tak się do nich przyzwyczaiłam – i pomyśleć, co będzie dalej, bo to przecież drugi tom, a jeszcze tyle przede mną!

Czy polecam? Polecam. Chociaż nie jest to tom dorównujący pierwszemu, to i tak warta przeczytania. Jeśli więc ktoś ma na nią ochotę, to zachęcam – lekka, przyjemna lektura – w sam raz na te okropne upały. A co najważniejsze – czytając ja nie uśniecie w tym słońcu! x)

„Normalność to tylko przeciętność, a nie jedyna recepta na funkcjonowanie.”

Za książkę dziękuje Wydawnictwu Videograf II!

4 komentarze :

  1. Mnie się o wiele bardziej podobała ta część od pierwszej :) Tak samo część 3 :P

    OdpowiedzUsuń
  2. UBÓSTWIAM całą tą serię. Nie da się jej nie kochać po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ale może kiedyś :))

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka