Recenzja: "Antologia Toysories. Miś" - Jędrzej Bargłowski


Tytuł: Antologia Toystories. Miś.
Autor: Jędrzej Bargłowski
Wydawnictwo: Morpho
Wydanie: 2014-03-01
ISBN: 978-83-62352-17-3
Objętość: 274
Cena: 26,90 zł

Moja ocena: 6/10 pkt.
Szufladka: Ciekawa

Po raz pierwszy pokusiłam się nie o zrecenzowanie całej książki, a jedynie jej części. W tym wypadku opowiadania. "Miś" autorstwa Jędrzeja Bargłowskiego, które wchodzi w skład zbioru opowiadań "Toystories".

"Każde z nas kiedyś bawiło się zabawkami... A co by się stało, gdyby zabawki postanowiły pobawić się nami, ludźmi? Czy wówczas także uważalibyśmy to za zabawne? Czy byłby to powód do radości? Wątpię. Takim powodem jest natomiast "Toystories" - zbiór świetnych opowiadań, które pobudzają wyobraźnię i pozostają w pamięci na długo po zakończeniu lektury."

"Miś" opowiada historię pewnego pluszaka, który znalazł nowy dom i przeniósł się ze sklepowej półki do domu małej dziewczynki, gdzie postanowiła, iż pluszak zostanie jej przyjacielem. Wszystko byłoby całkowicie naturalne i normalne, gdyby nie pewne wydarzenie...

Jakie, oczywiście nie będę Wam zdradzać, bowiem czytanie tegoż opowiadania zupełnie straciłoby dla Was sens. Dlatego też postanowiłam troszeczkę pomarudzić na temat całej reszty. Tak po prawdzie to nie czytałam pozostałych opowiadań, ale sądząc po tytule wszystkie mają związek z historiami zabawek. Jak dla mnie tematyka dość niekonwencjonalna, ale ciekawa. Zwłaszcza, że w przypadku "Misia" nie jest to słodkie i niewinne opowiadanie, a wręcz przeciwne, bowiem nawet dość drastyczne i smutne zarazem. Niemniej muszę przyznać, że sam pomysł wyszedł autorowi na dobre.

Jeśli chodzi o treść, to jest naprawdę króciutka. Do połknięcia na raz. Szkoda tylko, że osobiście po skończonej lekturze miałam wrażenie, że brakuje mi jakiegoś przesłania, jakiejś życiowej rady, którą mogłabym z niego wynieść i wziąć do siebie. Tak, czy owak historia ta jest naprawdę ciekawa, żywa, a przede wszystkim zapadająca w pamięć. Głównie ze względu na dramatyzm, jaki ze sobą niesie. Chociaż mam nadzieję, że to tylko wytwór wyobraźni autora, a nie pomysł poparty realnymi sytuacjami.

Szczerze powiedziawszy to naprawdę ciężko jest mi ocenić tę lekturę. Głównie dlatego, że była ona szalenie krótka i nie miałam możliwości ani się wczuć w sytuację, ani poznać bohaterów z innej - lepszej lub gorszej strony. Może, gdybym zabrała się za całą antologię, to wyniosłabym z tego o wiele więcej, aniżeli teraz. Póki co się wstrzymam, ale być może jeszcze do tego wrócę. Póki co, zostawiam Was i zachęcam, abyście sami się przekonali co skrywa w sobie ten tytułowy "Miś".

Lekturę miałam okazję przeczytać dzięki możliwości wzięcia udziału w akcji:

5 komentarzy :

  1. Możliwe, że kiedyś przeczytam. Mam nadzieję, że nie będzie mi przeszkadzał brak przesłania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbiór opowiadań i jeszcze taka fabuła? Już biegnę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezwykle ciekawy pomysł na opowiadania. Tym bardziej, że piszesz, iż jest to obraz dramatyczny i smutny, czyli zupełnie inny, niż ten, którego się spodziewamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz widziałam taki obrazek że jak my robimy jakiekolwiek czynności z pewnymi rzeczami, to ukazuje nam jak to jest na odwrót. Czyli te "rzeczy" robiły z nami właśnie te czynności. Jeśli dobrze zrozumiałam to podobnie jest w tym opowiadaniu. Chętnie przeczytam bo pomysł na to ogromnie mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka