Tytuł/Cykl: "Czarownica z Portobello”
Autor: Paulo Coelho
Tom: 1
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Rok wydania: 2007-01-01
„Światło jest nietrwałe, gaśnie na wietrze, zapala się od błyskawicy,
trudno je uchwycić, niczym płomień słońca – a jednak warto o nie walczyć”
Te właśnie słowa możemy dostrzec rozpoczynając kolejną przygodę z literaturą autorstwa Paula Coelho, pt. „Czarownica z Portobello”.
Kim jest Atena? Sierotą porzuconą przez Cygankę w Transylwanii. Dzieckiem zabranym do Bejrutu przez rodziców adopcyjnych. Urzędniczką londyńskiego banku. Wziętą agentką nieruchomości w Dubaju. Kapłanką z Portobello Road. O Atenie opowiadają osoby, które ją znały. Wśród nich jest dziennikarz badający mity o wampirach, aktorka teatralna, której Atena uwiodła narzeczonego, ksiądz, który ochrzcił jej syna, przybrana matka, były mąż i inni. Wspomnienia te po jej zniknięciu w tajemniczych okolicznościach spisuje zakochany w Atenie mężczyzna, który pragnie uchwycić prawdę o niej…
„Nikt nie zapala światła i nie zostawia go w ukryciu
ani pod kocem, lecz na świecznisku, aby jego blask
widzieli ci, którzy wchodzą”
Wszystkie książki, Coelho mają w sobie niesamowitą głębię. Poczynając od okładki, na treści kończąc. Czy może – od treści poczynając, kończąc na oprawie. W każdym razie wszystko tutaj jest opisane z taką pasją i mimo wszystko nutką tajemniczości. Jest tutaj magia. Jest taniec. I miłość. Odwaga. Nawet da się dostrzec tutaj różne próby medytacji i zajrzenia w głąb siebie. Cała ta fabuła i jej układ dopracowany jest w najmniejszych szczegółach i po skończeniu powieści czytelnik czuje lekki niedosyt. Niby lekko ponad dwieście pięćdziesiąt stron, a jak potrafią wpłynąć na ludzką wyobraźnię i zmienić pogląd i dotychczasowe widzenie świata.
"Człowiek tworzy jakąś rzeczywistość, a potem staje się jej ofiarą. Atena buntowała się przeciwko temu, i przyszło jej zapłacić za to wysoką cenę."
Heron Ryan, dziennikarz
Bardzo mi się podobało to, że w odróżnieniu w innych tego typu książkach dało radę umieścić fabułę w XXI wieku. Plus za to, ponieważ takie książki są mi dużo bardziej bliższe, niż czytanie o światach w stu procentach wyimaginowanych i nierealnych, oraz tych starożytnych, o których tak po prawdzie niewiele wiem.
"Atena manipulowała mną, wykorzystywała mnie, nie bacząc na moje uczucia. Była moją mistrzynią, zobowiązaną do przekazywania mi świętych tajemnic, do budzenia nieznanych mocy, które drzemią w każdym z nas. Wypuszczając się na nieznane morza, ślepo ufamy naszym przewodnikom - w przekonaniu, że wiedzą więcej niż my."
Andrea McCain, aktorka
Te wszystkie emocje, pragnienia, namiętności oraz tajemnice i najważniejszy w moim życiu wątek tańca porwały mnie doszczętnie i pozwoliły zagubić się i pogrążyć w głębi tej książki. Jest na świecie wiele osób, które wprost nienawidzą książek Coelho, uważając, że są po prostu nudne, lub zbyt „filozoficzne”. Kiedyś sama do tych osób należałam, ale przeczytawszy takie powieści, jak „Jedenaście minut”, „Alchemik”, czy chociażby teraz’ Czarownicę z Portobello” całkowicie zmieniłam swoje nastawienie. Fakt faktem książki nie należą do najłatwiejszych, ponieważ ich styl i język jest dość specyficzny. W pewnych momentach czyta się naprawdę ciężko, ale wystarczy przysiąść i chcieć spróbować je zrozumieć, to można naprawdę wiele się dowiedzieć, a i przede wszystkim zachwycić stylem pisania takiego pisarza, jakim jest Paulo Coelho.
"Jej wielki problem polegał na tym, że była kobietą XXII wieku, której przyszło żyć w XXI wieku - z czym się zresztą nie kryła. Czy zapłaciła wysoką cenę? Bez wątpienia. Ale zapłaciłaby dużo więcej, gdyby tłumiła kipiącą w niej energię. Stałaby się zgorzkniała, sfrustrowana, stale przejmowałaby się owym "co ludzie powiedzą”, wciąż powtarzałaby "najpierw pozałatwiam to, co ważne, a potem pomyślę o realizacji własnych marzeń”, ciągle narzekałaby, że "jeszcze nie teraz, bo ciągle stoi coś na przeszkodzie”."
Dedeire O’Neil, znana, jako Edda
Samo zakończenie wywarło na mnie naprawdę duże wrażenie… Ale nie będę Wam go zdradzać – wolę, żebyście sami do niego dotarli i powiedzieli, jakie są Wasze wrażenia. Za to jednak powiem jeszcze, jaki jeden plus mają książki Coelho. Otóż okładki. Są niesamowite! Naprawdę! Mało, która okładka jest na tyle poważna, kusząca, odważna, ale i porywcza. Dlatego też wystawiam książce 8/10 pkt i zachęcam każdego do zapoznania się z twórczością Coelho. A sama postanowiłam zebrać małą kolekcję jego dzieł i móc poszerzyć swoją biblioteczkę o tak wspaniałe okazy (również pod względem graficznym).
Książkę otrzymałam od serwisu Sztukater.pl, za którą szczerze dziękuję!
Książkę od dawna mam na liście "chcę przeczytać":))
OdpowiedzUsuńTego autora czytałam jedynie "Alchemika", ale mam zamiar zabrać się także za inne. Cieszy mnie wysoka jej ocena :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Paula...są niesamowite, rewelacyjnie napisane. Tej nie miałam okazji jeszcze przeczytać, ale z wolną chwilą na pewno nadrobię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka będzie świetna na rozpoczęcie mojej przygody z tym autorem (wiem, wstyd że jeszcze żadnej nie przeczytałam :O).
OdpowiedzUsuńCzytałam "11 minut":) Po twojej recenzji postaram się przeczytać "Czarownicę z Portobello".
OdpowiedzUsuńChwilowo zrobiłam sobie przerwę od Paulo Coelho, ale to na pewno będzie pierwsza pozycja do której sięgnę, gdy do niego powrócę.
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga
Nie przepadam za tym autorem, więc w najbliższym czasie z pewnością nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa ani go lubię, ani nie lubię.
OdpowiedzUsuńNie mam problemu ze zrozumieniem jego stylu czy filozoficznego zacięcia, jednak uważam, że ciągle pisze o tym samym, takie masło maślane ;).
Nie trawię tego autora i jego pseudo filozofii życiowej. Gdyby chociaż był on oryginalny, a kopiuje cytaty z Biblii, Koranu oraz Kabały.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się ze stwierdzeniem, że są to książki trudne. Nawet te głęboko wydumane myśli przekazane są prostym, jasnym i przyjemnym językiem. Wszystko podane jest na tacy.
Jakoś nigdy nic nie czytałam i nie rozumiem szału na tego autora. Nie wiem jaki jest jego styl, ale nie zaprzeczam, że być może pisze ciekawie. Mam wrażenie, że Czarownica... będzie pierwszą pozycja jego autorstwa po którą sięgn, bo Twoja recenzja wydaje się być bardzo szczera i pełna emocji :)
OdpowiedzUsuń