Recenzja: "Wróć, jeśli pamiętasz" - Gayle Forman

Tytuł: Wróć, jeśli pamiętasz
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wydanie: 2015-01-21
ISBN: 978-83-1012-845-4
Objętość: 288
Cena: 26,90 zł

Moja ocena:
7/10 pkt.
Szufladka: Godna polecenia

„Wróć, jeśli pamiętasz” to kontynuacja losów Mii i Adama poznanych w powieści pani Gayle Forman „Zostań jeśli kochasz – znanego przez wielu bestsellera, który nie tak dawno temu doczekał się ekranizacji. Wszystkie wydarzenia mają miejsce trzy lata po tragicznych wydarzeniach z  poprzedniego tomu. Mia i Adam. Wchodząca gwiazda wiolonczelistek i rockman, wielki idol nastolatek - niegdyś szalenie zakochani, obecnie mieszkający po obu stronach Ameryki, w dodatku niemający praktycznie żadnego kontaktu ze sobą, choćby najmniejszego. Jednakże pewnego dnia los im sprzyja , dając tym samym drugą szansę. Od nich tylko zależy to, czy ową szansę wykorzystają, czy też nie.

Zanim Przejdę do treści muszę się zatrzymać przy samej okładce, bowiem jak każdy wie, większość ludzi to wzrokowcy. W przypadku „Wróć” jeśli pamiętasz” okładka jest prosta, idealnie pasująca do poprzedniej części. W dodatku idealnie wpasowująca się w treść powieści. A co za tym idzie jak najbardziej mi pasuje i zbytnio nie mam się tutaj do czego przyczepić.

Jeśli chodzi o treść, to niestety nie jest tutaj już tak kolorowo. Przynajmniej nie na początku. Oczywiście co do narracji, nic się nie zmieniło, gdyż również teraz wszystko jest pisane w narracji pierwszoosobowej. Nie wiem jednak do końca sama, czy owe małe zniechęcenie do lektury wynika z  tego, że drugi tom jest pisany z perspektywy Adama, a nie Mii do której byłam przyzwyczajona, czy też przez to, iż w jego przypadku nie ma tutaj tych fantastycznych wewnętrznych rozważań, jakie były widocznie w poprzedniej części. Jest tylko „tu i teraz” wydarzenie za wydarzeniem, chociaż niekoniecznie w prawidłowej kolejności, przez co kolejnym „ale” może być też to ciągłe skakanie pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami wplatając w to retrospekcje. Tak, jak w przypadku opowieści Mii prawie wcale mi to nie przeszkadzało ( a przynajmniej szybko się do tego przyzwyczaiłam), tak tutaj ewidentnie było mi to nie na rękę.

Właściwie nie wiem dlaczego, ale przez całą lekturę miałam wrażenie, że autorka w znacznym stopniu opuściła się w pisaniu. Co prawda styl i język praktycznie jest bez większych zmian, ale mimo tego czytelnik ma wrażenie, że czegoś mu brakuje Być może w tej części autorka poskąpiła trochę swego talentu, nie wykorzystując go w całości.

Plusem natomiast wynikającym z lektury „Wróć, jeśli pamiętasz” jest ewidentnie to, iż po lekturze otrzymujemy praktycznie wszystkie odpowiedzi, których nie doczekaliśmy się w pierwszym tomie powieści.  Dlatego też głównie ze względu na owe odpowiedzi czytałam książkę praktycznie bez przerwy od deski, do deski. Co więcej, im dalej w las tym lektura zaczynała mnie bardziej wciągać i zachęcać do siebie. Koniec końców czytałam ją z wielką płynnością, nie wynajdując później już żadnych mankamentów, których mogłabym się uczepić.

Podsumowując sam język powieści jest naprawdę prosty i przyjemny w czytaniu - a dodając do tego fakt, iż nie jest to książka obszerna - czytelnik wręcz ją pochłania,  pomimo owego „skakania” po poszczególnych wydarzeniach. Prosta, nieskomplikowana lektura, praktycznie na raz. Idealna dla nastoletniej grupy wiekowej, chociaż nie tylko. Osobiście uważam, iż pierwsza część jest o wiele lepsza, jednak mimo tego jednego minusa, który napomknęłam na samym początku, nie mam na nią nic więcej. Dlatego też nie zdziwi, mnie jeśli „Wróć, jeśli pamiętasz” zdobędzie taką samą rzeszę fanów, jak część poprzednia. Co więcej – kto wie, może i ona doczeka się ekranizacji?

11 komentarzy :

  1. Podobno ekranizacja ma ukazać się latem :) Chętnie przeczytam, tym bardziej, że niedawno skończyłam pierwszy tom i jestem ciekawa dalszych losów głównych bohaterów!

    OdpowiedzUsuń
  2. *W ostatnim akapicie powinno być chyba "Wróć, jeśli pamiętasz"... :)
    Mi książka bardzo się podobała, chyba nawet bardziej niż pierwsza część. Uważam, że narracja z perspektywy Adama była bardzo dobrym pomysłem. Zbiegłyśmy się w czasie, bo i ja dzisiaj wrzuciłam recenzję tej książki. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chciałam odnieść się w recenzji tez do pierwszej części, że z tego wszystkiego zmiksowałam oba tytuły :D Dziękuję za spostrzeżenie :D

      Usuń
  3. Jeszcze przede mną "Wróć, jeśli kochasz". Nie mogę się doczekać, aż w końcu to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam za sobą obie części. Chyba bardziej podobała mi się jednak pierwsza, choć i druga jest dobra. Tak czy owak warto przeczytać obie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja drugiego tomu jestem ciekawa, choć nadal się waham, ponieważ Zostań, jeśli kochasz nie przekonało mnie do siebie tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zakochałam się w pierwszej części serii, więc sięgnięcie po kontynuację jest tak naprawdę kwestią czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja powiem szczerze, miałam zgoła inne odczucia i to właśnie "Wróć, jeśli pamiętasz" jest dla mnie zdecydowanie lepsze niż pierwsza część. Ja miałam odczucie, ze kunszt pisarski Forman właśnie rozwinął się w kontynuacji, bo w pierwszej części wszystko było napisane trochę za łagodnie i lekko, jak na taką tematykę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbuje się przekonać do obu części i jakoś mi to nie wychodzi jak na ten moment. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spędziłam z Mią i Adamem naprawdę miłe jesienne wieczory :)
    Szybko o nich nie zapomnę!
    Buziaki,
    zapraszam do mnie po recenzję.
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka