Autor: Alexandra Monir
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie: 2014-01-15
ISBN: 978-83-7686-107-4
Objętość: 288
Cena: 32,90
Moja ocena: 7/10 pkt.
Szufladka: Godna polecenia.
Podróże w czasie. Nie sposób zauważyć, że wraz z odsunięciem na drugi plan historii o czarodziejach, czy powoli nawet i wampirach i aniołach, podróżowanie w czasie przejmuje stery w literaturze młodzieżowej. Według mnie najbardziej znaną serią jest chyba "Poza czasem" wydawana przez Wydawnictwo Otwarte. Ale nie o tym dzisiaj. Dzisiaj mam dla was recenzję "imienniczki" serii, a mianowicie "Poza czasem" autorstwa Alexandy Monir.
Opowiada ona historię Michelle, której rodzinę dotyka tragedia. Michelle zmuszona jest przeprowadzić się do Nowego Jorku. W starym domu odkrywa dziennik tajemniczej dziewczyny, która okazuje się jedną z jej przodkiń. Żeby tego było mało dzięki niemu, dziewczyna przenosi się w czasie do 1910 roku, gdzie poznaje i zakochuje się w niebieskookim chłopaku, który nawiedzał ją w snach. Od tej pory dziewczyna zaczyna prowadzić podwójne życie, a i na tym się nie kończy...
Przyznaję, że miałam spore wymagania, co do tej pozycji. Głównie, dlatego, że miałam za sobą już kilka książek o podobnej tematyce i po cichu liczyłam na to, iż ta nie będzie wzorowana na pozostałych. Na dodatek wspaniałą okładka zachwyciła mnie bez reszty - od dawna uważałam, że Wydawnictwo Jaguar posiada niesamowitych grafików i w tym przypadku podtrzymuję swoje zdanie. Okładka jest naprawdę dobrze dopracowana, nieprzesycona kolorami, ale i nie mdła. To samo się tyczy zdobień wewnątrz lektury. Naprawdę nie mogę się na nią napatrzeć - wiem jednak, (co zresztą wiecznie powtarzam) nie ocenia się książki po okładce, a po treści.
Jeśli o to chodzi to niestety już tak kolorowo nie jest. Co prawda, bardzo podobała mi się historia Michelle, jednak przez cały czas miałam wrażenie, że wciąż i wciąż jest wzorowana na książkach takich jak chociażby "Magiczna gondola". Jeden przedmiot, który umożliwia przenoszenie się w czasie? Jest. Tajemniczy chłopak? Jest. Zauroczenie, wielka miłość? Jest. Misja ratunkowa? Jest... Dlatego też, jeśli chodzi o sam pomysł, to autorka niezbyt się wysiliła. Ja osobiście lubię tego typu historie, ale wiem też, że są osoby, którym nie odpowiada czytanie wciąż tego samego, gdyż staje się to dla nich nudne.
Inaczej jest natomiast w przypadku bohaterów. Tutaj widać, że pani Monir się przyłożyła do swojej pracy, kreując naprawdę ciekawe postacie - głownie pod względem różnorodności charakterów. No dobrze, jest ta przeurocza miłość naszych bohaterów, ale Bogu dzięki ich kreacjom nie jest to przesadnie przesłodzone.
Przyznaję, że "Poza czasem" jest to powieść głównie skierowana dla młodzieży, tudzież młodszego grona odbiorców, ale mimo wszystko spędziłam z nią ciekawe chwile. Czyta się szybko i bezproblemowo, głównie ze względu na bardzo uproszczony język i styl autorki. Gdyby oceniać ogół pracy Alexandry Monir, to nie jest to praca "wyjątkowa", czy "chociażby "odmienna" pod względem pomysłu, ale mimo wszystko czytelnik łatwo popada w wir poszczególnych wydarzeń, które przeplatają się między sobą bardzo płynnie. Jak dla mnie książka jest naprawdę godna polecenia, jeśli ktoś lubi tego typu tematykę, no i przede wszystkim nie znudziły go jeszcze powieści z podróżowaniem w czasie w tle. W zasadzie to jedynym minusem tej książki to faktycznie sam pomysł, tudzież zarys powieści, bowiem poza tym chyba nie mam jej zbytnio nic do zarzucenia.
Za egzemplarz dziękuję Portalowi Kostnica
Muszę przeczytać. Wątki o podróży w czasie to coś co bardzooo lubię ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie czytałam zbyt wielu książek o przenoszeniu się w czasie, więc może skuszę się na tę powieść, bo schematu raczej nie powinnam dostrzec.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Wydaje mi się, że to jedna z wielu podobnych. Póki co nie jestem przekonana, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńChyba powoli wyrastam z takich klimatów... Ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka może mi się spodobać, więc pewnie niebawem po nią sięgnę ; )
OdpowiedzUsuńSuper, myślę, że trafia w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńKsiążki niestety nie czytałam, ale w 100 % zgadzam się z Tobą co do tego, że Wydawnictwo Jaguar tworzy piękne okładki. Ja zakochałam się w tej od "Błękitnokrwistych" http://ecsmedia.pl/c/blekitnokrwisci-tom-1-b-iext6304517.jpg
OdpowiedzUsuńChcąc czy nie chcąc każdy ocenia książki po okładce i zawsze sięgamy po te atrakcyjniejsze :)
http://wirtualna-kultura.blogspot.com
Chyba nie dam rady długo wytrzymać i w końcu ściągnę ją z półki szybciej niż zamierzałam :P Każda recenzja, obojętnie czy mega pozytywna, czy też mówiąca iż "szału nie ma", sprawia, że moja ciekawość rośnie do niebotycznych rozmiarów :D
OdpowiedzUsuńTak, jak się spodziewałam, że "Poza czasem" jest raczej książką dla młodzieży, jednak już czeka na mnie na półce, a więc pewnie niedługo się za nią zabiorę :) Okładka rzeczywiście ładna, chociaż od razu widać, że nie jest to raczej książka dla bardziej wymagajacych czytelników, jeśli mamy się sugerować tylko okładką :)
OdpowiedzUsuńO, myślimy tak samo! :D A jaguarowe okładki to cuda :3
OdpowiedzUsuń