Recenzja: "Deklaracja" Gemma Malley



Tytuł/Cykl: "Deklaracja”
Autor: Gemma Malley
Tom: 1
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2010-06-16

Co by było, gdyby nasz świat był podzielony na legalnych i nadmiary? Kim w takim razie my byśmy byli żyjąc w takim świecie?

„Nazywam się Anna. Nazywam się Anna i nie powinno mnie tutaj być. Nie powinnam istnieć. Ale istnieję…” takimi słowami rozpoczynamy przygodę z bohaterka książki pt. „Deklaracja” autorstwa Gemmy Malley.

Jest rok 2140. Na świecie wynaleziono środek na Długowieczność, dzięki czemu ludzie nie umierają. A mimo wszystko dzieci się rodzą. I jest ich coraz więcej na świecie. W końcu ziemia zostaje na tyle przeludniona, że utworzono tzw. Deklarację, która wyznaje zasadę „życie za życie”, czyli, że jeśli ktoś chce mieć dziecko musi poświęcić własne i nie brać środków na długowieczność. Powstał również ruch oporu zwany „Podziemiem”, który sprzeciwia się takiemu życiu i postanowieniom władz. Ale póki, co są bezsilni. A ich dzieci tak, jak reszta nadmiarów zostają kierowane do specjalnych ośrodków zamkniętych, gdzie dokonują na nich prania mózgu, lub po prostu są usypiane. Barbarzyństwo? Owszem, ale nie dla legalnych i władz…

Autorka pokazała wszystko w dość specyficzny sposób. Cała fabuła jest ustawiona pod kątem makabrycznych przeżyć dzieci, które są katowane, poniżane. Od samego początku wpaja się im, że powinny nienawidzić swoich rodziców za to, że żyją i że są tak naprawdę śmieciem i czymś, co tylko szkodzi Matce Naturze, a najlepiej by było gdyby tak po prostu nie żyły, ani się nie narodziły. Przykre to i naprawdę potrafi poruszyć człowieka do głębi. Tym bardziej, że autorka wspaniale ukazała terror i makabryczne fakty poprzez idealnie dobrane pasma poszczególnych wydarzeń składając je w jedna logiczną całość.  

Nasza główna bohaterka to na pozór zwyczajna dziewczyna. Na pozór… Wszystkie historie w tego typu powieściach zaczynają się od pozornych bohaterów. Ale ta jest inna. Dlaczego? Ponieważ Anna jest nadmiarem. Człowiekiem, który nigdy nie powinien się urodzić. Poznajemy ją 21 stycznia, w ośrodku dla nadmiarów, gdy spisuje swoje przemyślenia do dziennika, który jest jej jedyną własnością na tym świecie. Jest pracowita, skrupulatna i nad wyraz pokorna. Chce zostać Użytecznym i poznać Swoje Miejsce na Ziemi. W ośrodku dla nadmiarów poznaje Petera, który trafia do ośrodka w wieku 15 lat. Intryguje ja, bowiem zna świat na Zewnątrz i swoim zachowaniem całkowicie odchodzi od norm stosownych w Grange Hall. Dlaczego? Ponieważ próbuje na wszelkie sposoby uzmysłowić jej, że świat nie wygląda tak, jak ich tego uczą… Dziewczyna w końcu ulega. Do końca nie umiałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zwyciężyła ciekawość, czy po prostu fakt, że chłopak ją pociągał. A może świadomość, że jej rodzice nie są tacy, jakich sobie wyobrażała? Może to świadomość, że ją kochają, że czekają na nią i to, że Peter może ją do nich zabrać wygrało? Nie wiem. Ciężko było mi to rozgryźć.

Książka pod względem stylistycznym oraz wydania jest wykonania tak, że cieszy moje oko. Naprawdę. Nie zauważyłam praktycznie żadnych literówek, czy błędów. Okładka z początku wydawała się dla mnie kompletnie niepasująca ani do tytułu, ani do treści, ale gdy dotarłam do fragmentu z „motylkiem” zwyczajnie dostałam olśnienia. Co, jak co, ale tej pozycji zdecydowanie za mało mogę zarzucić (to chyba dobrze, nie?).

Przeczytałam ją już z dwa tygodnie temu, ale do tej pory nie umiałam się zabrać za jej zrecenzowanie. Dlaczego? Ponieważ na okrągło przeżywałam dramat tych dzieciaków. Wrażenie wywarła na mnie ogromne i mało, naprawdę mało jest książek, które mną wstrząsnęły do tego stopnia, co ta. Mam nadzieję tylko na szybką kontynuację oraz kolejną dawkę emocji, które po prostu w człowieku wybuchają, gdy tylko zaczyna czytać „Deklarację” Książka oczywiście otrzymuje 10/10pkt i z całą pewnością jest godna polecenia każdemu, kto nie boi się wzruszyć, pośmiać, ani przerazić wstrząsającymi scenami, które się tutaj rozgrywają.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Wilga za którą szczerze dziękuję.
 

Tyle na dziś. Jutro kolejna recenzja - tak mam odrobinę czasu, to teraz wiem, jak go spożytkować =) Widzę, że statystyka zbliża się do okrągłej liczby 5000. Co powiecie na mały konkurs na uwieńczenie tylu odwiedzin?

8 komentarzy :

  1. O kurcze, kolejna pozytywna ocena a ja nie miałam jeszcze okazji dorwać tej książki :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal nie przeczytałam i jak widać powinnam to jak najszybciej zmienić :D No cóż,z chęcią sięgnę po nią ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak wyżej dziewczyny, nie przeczytałam jeszcze, niestety ://

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią sięgnę po tę książkę. Okładka bardzo przykuła moją uwagę, a z Twojej recenzji wnioskuję że naprawdę warto ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podobała mi się Deklaracja!
    Szkoda tylko, że drugą część będziemy mieli okazję przeczytać dopiero w czerwcu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie naprawdę. Chętnie przeczytam za jakiś czas.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i byłam nią zachwycona, niecierpliwie czekam na drugą część :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już jakiś czas temu, świetna książka ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka