
Tytuł: Nieczysta
Autor: Zniewolona
Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie: 2013-05-10
ISBN: 978-83-7554-669-9
Objętość: 496
Cena: 39,90 zł
Moja ocena: 8/10 pkt.
Szufladka: Godne polecenia
Nikogo nie dziwi fakt, iż od dawna upodobałam sobie twórczość pani Hart. Nic więc dziwnego, że poznawszy już "Nagą" postanowiłam zabrać się za pozostałe tomy tejże serii.
"Nieczysta" opowiada historię Elle, która do tej pory zamiast ułożonego życia, rodziny i szczęścia wolała się odgraniczyć od jakiejkolwiek formy bliskości, wybierając przypadkowych kochanków i bezpruderyjny seks.
"Słodycz znajdziesz w ekskluzywnej cukierni. Rozkosz przyniesie ci tylko to, co nieznane..." - tak też z nią było. Słodycz życia odnajdywała tylko i wyłącznie w wyrafinowanych czekoladkach ze znanej i uwielbianej przez wielu cukierni. Nie spodziewając się, że to właśnie tam spotka kogoś, z kim będzie w stanie wiele zmienić i wyruszyć w seksualną, porywającą podróż pełną erotycznych niespodzianek.
Jako, że byłam już po lekturze "Nagiej", na wstępie muszę powiedzieć, że poprzeczkę dla tej lektury postawiłam dość wysoko. Co lepsze - kolejna powieść pani Hart nie tylko mnie urzekła, co udowodniła, że autorka jest świetną powieściopisarką. Czytałam w tempie ekspresowym. Dosłownie. Nie ma tutaj nudnego, niepotrzebnego wstępu, a akcja sama się toczy. "Nieczysta" nie jest nudną lekturą, pełną niedomówień, a wręcz przeciwnie - wszystko ma tutaj swój czas i miejsce. Pełno w niej emocji, które wręcz nakręcają czytelnika na pochłanianie kolejnych rozdziałów.
Jeśli chodzi o same sceny erotyczne, to autorka potrafi naprawdę stworzyć coś, co czyta się chętnie, nie przejmując się czymkolwiek. W większości książek literatury erotycznej, takie sceny są niekiedy napisane tak, że mnie po prostu odpychają i doprowadzają do tego, że nie czuję nic innego oprócz zniesmaczenia. Bogu dzięki, że w książkach Megan Hart tego nie ma. A co najważniejsze - może jest ich całkiem sporo patrząc na całokształt, ale mimo wszystko to nie seks jest tutaj głównym wątkiem, co się chwali.
Jedyny minus to chyba tylko i wyłącznie bohaterowie, który wydawali mi się chwilami trochę nierealni i sztuczni. A przynajmniej w pewien sposób niedopracowani - czegoś mi w nich brakowało.
Gdybym miała ją ocenić za tekst dostałaby u mnie czwórkę z dużym plusem. Doliczając do tego niesamowicie kuszącą okładkę - super piątka. Naprawdę polecam każdemu, kto jeszcze nie miał okazji poznać twórczości tej niekiedy szalonej, ale wspaniałej autorki, bo naprawdę warto.