Recenzja: "Córka Stalina. Chciała być kochaną" - Elwira Watała


Tytuł: Córka Stalina. Chciała być kochaną.
Autor: Elwira Watała
Wydawnictwo: Videograf
Wydanie: 2013-08-07
ISBN: 987-83-7835-211-2
Objętość: 304
Cena: 29,90 zł

Moja ocena: 4/10 pkt.
Szufladka: Słabiutko.

Lubicie historię? A biografię? Jeśli tak, to chyba znalazłam coś, co się Wam spodoba. Mam oczywiście na myśli najnowszą biografię Swietłany Allilujewej - jedynej córki Stalina…

Dostęp do zamkniętych wcześniej radzieckich archiwów umożliwił autorce stworzenie pełnego obrazu tej kontrowersyjnej kobiety. Wychowana w luksusach "czerwona księżniczka", a z drugiej strony nieszczęśliwa dziewczyna, która nie zaznała miłości rodziców, przez całe życie bezskutecznie poszukiwała swojego miejsca na ziemi. Autorka przedstawia fakty, które naznaczyły jej życie: samobójstwo matki, samotne dzieciństwo na Kremlu, skomplikowane relacje rodzinne, czystki w najbliższym kręgu dyktatora, nieudane małżeństwa, niespodziewana ucieczka na Zachód i równie niespodziewany powrót do ojczyzny, trudne lata ponownej emigracji.

Szczerze powiedziawszy, to zabierałam się z lękiem z tę lekturę. I nie, nie mam na myśli tego, że opowiada o takiej, a nie innej osobie, czy też o tym, jakie przykre miała życie. Chodzi mi raczej o to, ze z historii zawsze byłam słaba – mimo wszystko wolałam w szkole albo matematykę, albo nauki bardziej „medyczne”. Tak czy siak, postanowiłam się zawziąć i przeczytać historię Swietłany.

Czego się dowiedziałam? No na pewno sporo. Autorka nie bawi się tutaj w żadne, gdybania – podaje naprawdę rzeczowe fakty, co do jej życia. Dodatkowo czytelnik ma możliwość zobaczenia kilkunastu starych fotografii, które tylko nadają całości jeszcze większej realności. To nie są tylko plotki, a realia tamtych czasów. Co prawda, więcej tutaj jest informacji, na temat samego Stalina, aniżeli jego córki, o której ta książka jest, przez co ma się wrażenie, że tytuł i opis z okładki nijak się ma do treści. Nie wiem, czy to było zamierzone przez autorkę, czy nie, jednak, jeśli tak, to muszę przyznać, że tym mi, zaminusowała. W końcu czytelnik zabierający się za lekturę pt. „Córka Stalina” – liczy, że będzie czytał jej biografię, a nie koniecznie jej ojca.

Jeśli chodzi o bohaterów – cóż tutaj nie mam, co się wypowiadać, gdyż moja znajomość historii jest na tyle słaba, że nie potrafiłabym jej odnieść do bohaterów książki. W każdym bądź razie mogę powiedzieć coś, na temat samego stylu pani Watały…

Może i jest to książka historyczna, tudzież biograficzna, jednak z przykrością stwierdzam, ze styl autorki pozostawia wiele do życzenia. Wiem, że zapewne trudno jest stworzyć pozycję o takiej, a nie innej tematyce, jednak mimo wszystko odpycha mnie ten monotonny tekst wręcz na siłę wylewający się z kartek. Bardziej przypomina mi on wpis do encyklopedii. Zapewne znajdą się fanatycy takiego stylu pisarskiego, ja jednak jestem temu przeciwna. W końcu nie trzeba wiele, by zachwycić czytelnika, prawda?

Jeśli chodzi o okładkę, to jestem absolutnie zachwycona. Nie tylko kolorystyką, ale i dobraniem obrazów, czy chociażby ogólną pracą grafików. Idealnie wpasowuje się w temat – nie jest to „coś” narysowane i przerobione w programie graficznym, a prawdziwe fotografie, które zresztą możemy oglądać w całej swej okazałości wewnątrz książki.

Ogólnie rzecz biorąc lektura „Córki Stalina” nie należy do łatwych i lekkich. Jeśli ktoś lubi biografie i historyczne notki, to jak najbardziej mu się spodoba. Pozostałym jednak radziłabym się jednak zastanowić – w końcu nie chodzi o to, by porzucić lekturę po kilkunastu stronach w kąt, czy też się z nią męczyć prawda? Z góry mówię, że mój egzemplarz przypodobał się bardzo mojej przyjaciółce, która, jako osoba lubująca się w historii, w przeciwieństwie ode mnie pochłonęła ją w jeden dzień i bardzo sobie ją chwali. Tak, więc sami widzicie – kwestia gustu ;)

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Videograf!

1 komentarz :

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka