Tytuł: Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie: 2015-02-25
ISBN: 978-83-7942-518-1
Objętość: 224
Cena: 29 zł
Moja ocena: 8/10 pkt.
Szufladka: Godna polecenia
"Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia" - to kontynuacja dość intrygującej powieści o miłości, rodzinie i trudnych przeszłościach, napisanej przez młodą wrocławiankę - pisarkę, ale i recenzentkę jednocześnie.
Drugi tom, nad którym się dziś rozwodzę, opowiada historię Zofii - siostry Zuzanny - bohaterki poznanej w poprzednim tomie. Co prawda poznaliśmy ją już w pierwszej części, jednak tym razem cała uwaga skupia się prawie tylko i wyłącznie na niej. Ale kim tak w ogóle ona jest? - spytacie. Zofia - matka, żona i... fanatyczka rękodzieła, która para się pracami domowymi, nie mając ani chwili dla siebie samej, w tej części musi stanąć twarzą w twarz zarówno ze swoją przeszłością, przyszłością i pierwszą wielką miłością - jednak, co z tego wyjdzie musicie przekonać się sami.
Nie będę Wam przytaczać szczegółów powieści, bo nie chcę nic zdradzić, co się w niej kryje, jednak muszę otwarcie przyznać, że po tej części spodziewałam się czegoś innego. Gorszego. Ale tym razem autorka mnie naprawdę zaskoczyła - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tak jak poprzedni tom trochę mnie do siebie zniechęcił poprzez swoją przewidywalność, tak historia Zofii porwała mnie do głębi i od tej pory stale namawiam znajomych, by po nią sięgnęli. Poniekąd owe zaskoczenie mogło się powstać ze względu na moje o wiele mniejsze wymagania co do tej lektury, niemniej byłam o wiele bardziej zachwycona kontynuacją, aniżeli pierwszym wydaniem.
Już na samym początku spodobała mi się okładka - z jednej strony niesamowicie podobna do tej z "Zuzanny", z drugiej zaś tak inna i indywidualna. No i jest w niej nasza tytułowa lawenda - a raczej cała jej masa. Nic więc dziwnego, że przyciąga wzrok i od razu z o wiele większą przyjemnością chce się ją czytać.
Jeśli chodzi o treść, to styl i język, jakim pisze autorka nic się tutaj nie zmieniło - jest po prostu obłędny. Prosty, delikatny, wciągający. Ma wszystko, czego mu trzeba. Wszystkie sytuacje i poszczególne epizody są fantastycznie dobrane i z wielką gracją opisane. Jednym słowem lektura lekka i przyjemna, idealna dla każdego i o każdej porze dnia i nocy.
Ważną zaletą, a zarazem godnym podziwu plusem jest fakt, iż w trakcie czytania powieść wydaje się o wiele bardziej i lepiej dopracowana, aniżeli jej poprzedniczka. Historia ta nie jest już tak strasznie przewidywalna, przez co czyta się o wiele szybciej i z większą chęcią. "Szukaj mnie wśród lawendy" to naprawdę ciekawa lektura, która z tomu na tom okazuje się coraz to bardziej ciekawa i porywająca. Zwłaszcza, że bohaterowie z każdą częścią stają się coraz bardziej barwni, co jest tylko dodatkowa zachętą do lektury i przyznam, ze szczerym sercem, iż jest to naprawdę ciekawa historia i warta spędzenia z nią kilku chwil, szalejąc pośród tych fantastycznych pól lawendy z okładki...