Recenzja: "Pierwszy rok z życia dziecka." Joanna Wilkońska


Tytuł: Pierwszy rok z życia dziecka. Poradnik dzień po dniu.
Autor: Joanna Wilkońska
Wydawnictwo: WAM 
Wydanie: 2005-01-01
ISBN: 83-7318-371-X
Objętość:172
Cena: 22,90 zł

Moja ocena: 5/10 pkt.
Szufladka: Ciekawa.

Dzieci. Słodkie pociechy. Maleństwa. Dla niektórych cały świat. Niekiedy długo wyczekiwany skarb, a niekiedy pojawiający się z zaskoczenia. Mimo to kochany do granic możliwości, a nawet bardziej. Fakt. Dzieci, jakie są, każdy wie. Nie ma dwóch identycznych maleństw. Nie ma też idealnych metod wychowawczych. Może tez dlatego na Rynku wydawniczym pojawia się coraz to więcej poradników dotyczących ciąży, żywienia, wychowywania i nauczania małych urwisów, skierowane głównie do ich rodziców. Jednym z takich „cudownych” poradników jest jeden, z którym sama miałam okazję się zapoznać.

Na pierwszym miejscu do oceny rzuca się okładka. Słodko szczerzący się malec już na dzień dobry daje nam zrozumienia czego się tyczy książka. Duży przejrzysty tytuł również. Jedyne co mi się nie podoba, to białe tło. Nie jest to rzecz ogólna – po prostu uważam, że jest na świecie tyle pięknych barw, że warto je wykorzystać, a nie rzucać gdzie popadnie smutną, czystą biel. W dodatku białe litery w tytule tylko się z nim zlewają, co nie jest nad wyraz estetyczne.

Jeśli chodzi o samą treść, to przyznaję, że jest ciekawa. Ciekawa, jednak nie porywająca. Owszem, dla wielu mam lub przyszłych mam będzie to strzał w dziesiątkę, jednak osobiście uważam, że większość rzeczy przekazywane w tej pozycji są na tyle oczywiste, że warte pominięcia. Trochę mało tutaj ciekawostek i rzeczy, które nie są na co dzień omawiane, a za dużo wylewającej się ogólnej treści dotyczącej rozwoju dziecka. Jest ona istotna, to prawda – zwłaszcza, jeśli chodzi o pielęgnację niemowlaka, ego rozwój, czy karmienie. Szkoda tylko, że forma w jakiej autorka stara się to przekazać jest mało porywająca i monotonna. Maksimum wylewania ogólnych treści, przy minimum starania się w kierunku zaciekawienia czytelnika. Ważnym plusem jest fakt, iż autorka postarała się pod względem zebranej wiedzy. Jest ona w miarę zgodna z dzisiejszymi standardami nie tylko medycznymi, co się chwali. Ogólnie dobra i ciekawa lecz nie wybitna.

Na koniec muszę ze smutkiem stwierdzić, ze trochę się zawiodłam, co do grafiki. Przyznaję, że liczyłam na dużo, dużo więcej fotografii i grafów przedstawiających rozwój dziecka. Rzucenie wszystkiego na ostatnią stronę na okładce, jakoś nie działa na plus książki.

Ciężko jest mi ją ocenić. Z jednej strony rzeczowa i ciekawa, z drugiej monotonna i wybrakowana. Ma swoje plusy i minusy. Zawiera podstawowa wiedzę potrzebną przyszłym i świeżo upieczonym rodzicom, jednak z bólem przyznaję, że znam wiele pozycji o wiele ciekawszych i bardziej zachwalanych, aniżeli ta. Czy polecam? I tak, i nie. To zależy, kto czego szuka. Osobiście nie twierdzę, ze jest zła, jednak gdybym ja miała wybierać, to wolałabym zakupić książkę może i nawet droższą, jednak bardziej nastawiona na potrzeby i wymagania stawiane przez odbiorców.

Za egzemplarz dziękuję Portalowi Sztukater.pl oraz Wydawnictwu WAM!

1 komentarz :

Zapraszam do komentowania. Będzie mi naprawdę miło i co najważniejsze dzięki nim poznam wasze zdanie, na którym mi bardzo zależy - jednakże jakakolwiek forma spamu, czy posty złośliwe, obraźliwe, tudzież wywyższające się będą usuwane w trybie natychmiastowym bez zbędnego komentarza.

Miasto Recenzji © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka